top of page

Mikołajki

  • Travellersi
  • 3 mar
  • 3 minut(y) czytania

W te ferie wybraliśmy się do Hotelu Gołębiewskiego w Mikołajkach. To był strzał w dziesiątkę! Spędziliśmy tam kilka cudownych dni pełnych relaksu, radości i wodnych szaleństw, a wszystko w komfortowych warunkach, z pysznym jedzeniem i mnóstwem atrakcji dla dzieci. Jeśli szukacie miejsca, które łączy wypoczynek dla dorosłych z zabawą dla najmłodszych – serdecznie polecamy!


Pokój z widokiem na jezioro

Wybraliśmy pokój z widokiem na jezioro i to był absolutnie genialny pomysł. Poranki z kawą na balkonie i widokiem na ośnieżoną taflę jeziora były magiczne. Wieczorami, gdy dzieci zasypiały, mogliśmy po prostu usiąść i podziwiać spokojny krajobraz – totalne wyciszenie i relaks. Widok dodawał uroku całemu pobytowi.


Aquapark – raj dla małych i dużych

Aquapark w Hotelu Gołębiewski to prawdziwy raj wodny – serio! Jest tam tyle atrakcji, że ani przez chwilę się nie nudziliśmy.

Dla młodszych dzieci świetnie sprawdził się kolorowy wodny plac zabaw – brodzik z mini zjeżdżalniami, fontannami i pryskającymi zwierzakami. Dzieciaki mogły tam siedzieć godzinami, pluskając się i bawiąc.

Dla starszaków (i dorosłych 😉) czekały aż trzy duże zjeżdżalnie, każda inna: klasyczna długa, bardziej stroma – dla odważnych, oraz ta najbardziej zakręcona – tzw. zjeżdżalnia „cebula”, która kończy się w dużym okrągłym lejku i dopiero stamtąd wpada się do wody. Mega frajda!

Nie zabrakło też takich klasyków jak:

  • rwąca rzeka – z nurtem, który sam nas niesie,

  • kilka jacuzzi – idealne na chwilę odpoczynku,

  • sztuczna fala – nasze dzieci ją pokochały i codziennie czekały na moment, aż ruszy!

  • basen zewnętrzny – działa nawet zimą, kąpiel w śnieżnej scenerii to hit,

  • sauny, mroźna grota i tężnie solne – czyli coś dla tych, którzy marzą o relaksie i regeneracji.


Wystawa egzotycznych zwierząt – wtorkowa atrakcja!

We wtorek trafiliśmy na dodatkową atrakcję – wystawę egzotycznych zwierząt. Dzieci były zachwycone możliwością zobaczenia na żywo węży, jaszczurek i wielu innych niesamowitych stworzeń.


Animacje dla dzieci – codzienna dawka uśmiechu

Ogromnym plusem pobytu były animacje dla dzieci, które odbywały się codziennie. Zajęcia były różnorodne – od warsztatów plastycznych, przez gry i zabawy w sali animacyjnej, aż po animacje w samym aquaparku! Dzieci mogły wziąć udział w wodnych zabawach i konkursach, a największym hitem były wielkie, dmuchane kule, do których wchodzi się i pływa po powierzchni wody! Zabawa wyglądała na szaloną i śmiechu było co niemiara – nasze maluchy były zachwycone i nie chciały wychodzić z basenu.

Dzięki animacjom dzieci miały zapewnioną rozrywkę, a my – chwilę dla siebie. To naprawdę odciąża rodziców i daje poczucie, że każdy członek rodziny ma coś "swojego" na takim wyjeździe.


Alpine Coaster – zjazd pełen emocji

Kolejną atrakcją, która skradła nasze serca, był Alpine Coaster, czyli tor saneczkowy tuż obok hotelu. Zjazd po zakręconym torze z widokiem na las i jezioro to coś, co daje adrenalinę i śmiech w pakiecie.


Wieczory pełne atrakcji i wspólnego czasu

Każdy wieczór miał swój rytm i własny klimat. Zaczynaliśmy od mini disco dla dzieci – dużo tańca, śmiechu i energii. Zaraz po nim odbywało się wieczorne show, które zmieniało się każdego dnia – było trochę magii, trochę śpiewu, trochę żartów, czyli coś dla małych i dużych.

Po emocjach dnia i wieczornych atrakcjach przenosiliśmy się do kawiarni na patio, gdzie zamawialiśmy lody (bo ferie to przecież idealny czas na małe słodkości 😊), siadaliśmy przy stoliku i graliśmy wspólnie w gry planszowe albo karty. Taki spokojny, rodzinny finisz każdego dnia – idealne zakończenie pełnego wrażeń pobytu.




Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Spacer Rodzina na plaży

O nas

Jesteśmy rodziną z Gdańska, która pasjonuje się podróżami. Na naszym blogu dzielimy się przygodami, inspiracjami i praktycznymi wskazówkami z naszych wypraw po Polsce i świecie. Dołącz do nas w odkrywaniu nowych miejsc!

 

© 2035 by Going Places. Powered and secured by Wix

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Twitter
bottom of page